Już od dłuższego czasu książka nie wywarła na mnie takiego wrażenia. Sama jestem mamą dwójki wprawdzie już trochę starszych dzieci ale nie próbuje sobie nawet wyobrazić co musiała przejść główna bohaterka. Przeczytałam obydwie części i pod koniec ryczałam jak bóbr. Wspaniały debiut. Polecam z całego serca. Ja na pewno wrócę za jakiś czas do książek ponownie żeby jeszcze bardzie zagłębić się w trasę.
???? "Kolejny raz" jest kontynuacją książki "Jeszcze raz" . Książki, która mam wrażenie, że sama mnie wybrała.
???? Nie będę ukrywać siedzę na swoim ulubionym fotelu i sto myśli przemyka mi przez głowę.
Zacznę od początku.
Już się emocjonujesz? Takie pytanie usłyszałam od męża, jak tylko zaczęłam czytać książkę.
Ale jak miałam siedzieć spokojna kiedy nasza główna bohaterka Adrianna,musiała zmierzyć się sama ze sobą?
Jak dać sobie szansę na szczęście, po takim cierpieniu?
Jeśli nie pamiętacie to przypomnę, że już podczas recenzji pierwszej części pisałam, że Piotr, główny bohater, to ideał jak mój mąż. I to zdanie podtrzymuje ! Nawet nie wiecie jak kibicowałam mu !
Niekiedy można słyszeć teksty, że "aa a tacy mężczyźni to tylko w książkach, takich już nie ma". Uwierzcie mi, że taki mężczyzna jak z tej książki istnieje. A skoro istnieje taki jeden, to na pewno na świecie są też inni!
???? Momentami miałam wrażenie, że główna bohaterka już przesadza. Ale jakim prawem oceniam tak traumatyczne przeżycia? Miałam zaraz myśl "Oktawia, wróć do swojej przeszłości, jak było z tobą? No właśnie...Jak przypomnę sobie parę sytuacji z mojego życia to byłam równie uparta... Przez sześć lat trzymałam się jednej myśli aż w końcu odpuściłam, co wyszło mi na dobre.
Mój mąż jak ten Piotr, nie odpuszczał.
????Książka jest niesamowicie dopracowana od pierwszych słów po prostu popłynęłam z tą historią. Dodam, że jakość książki też jest bardzo dobra ! Zwracacie na takie rzeczy uwagę ?
Akcja rozwija się tutaj powolutku, ale dzięki temu możemy bardziej skupić się na bohaterach i emocjach targających nimi.
Dodam jeszcze, że klimat Zakopanego też zrobił swoją robotę. Kto mnie zna to wie, że Zakopane jest moim ukochanym miastem. Włączyłam sobie nawet piosenki góralskie które były przytoczone w książce bo jeszcze bardziej poczuć to. Nie wiem jak mam bardziej jeszcze zachęcić. Jestem osobą wrażliwą i uwierzcie mi, że bez chusteczek nie przeszłoby przeczytanie całej tej książki. Słowa autorki do czytelnika spowodowały, że łzy kapały mi już z policzków. Ja sama przeżyłam coś traumatycznego. Też prawie żegnałam się sie już z tym światem, zastanawiając się, dlaczego ja? Przecież mam dzieci, jeszcze całe życie przede mną. Szlochałam głośno. Potrzebowałam chwili by ochłonąć i móc usiąść i napisać dla Was tę recenzję. Teraz już rozumiem. Ta książka oficjalnie znalazła szczególne miejsce w moim sercu. Dziękuję! A Wam gorąco polecam!
Czy Jeden moment, jedno zdarzenie, może wpłynąć na nasze życie diametralnie je zmieniając? W naszym życiu na pewno znajdzie się taki moment, albo monety. Książka "Jeszcze raz" będzie także takim momentem w waszym czytelniczym życiu, która zmieni wasz świat. Kiedy dostałam ja w swoje ręce pierwsze cna co zwróciłam uwagę to obłędna okładka. Opis zapowiadał fajna historie, a to, co dostałam przy tej lekturze to jest czymś, co trudno opisać.
Ada to młoda kobieta, która odnosi sukces w tworzeniu projektów graficznych. Jej kartki sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Jej firma sie rozwiją, klientów przybywa. Za namowa przyjaciółki idzie na bankiet, który organizuje Grzegorz dla swoich kontrahentów. Tam poznaje Piotra, który wzbudził w niej coś, czego nie doświadczyła od 4 lat. Ale Ada skrywa się za niedostępnością. To jej mechanizm obronny po traumatycznych przeżyciach. Czy się odważy opuścić mur, który wokół siebie zbudowała?
Piotr to młody mężczyzna, który odnosi sukcesy w pracy przedstawiciela handlowego. Pracuje w firmie Grzegorza, który organizuje bankiet. Tam poznaje Adę, która przyciągnęła go do siebie jak magnes. Ale kobieta go odrzuca. Piotr jest zdeterminowany i próbuje zdobyć jej serce. Początkowo sądzi, że za jej niedostępnością kryje się inny facet. Były mąż, chłopak? A może tkwi w toksycznym związku? Kiedy odkrywa prawdę jest w szoku. Co odkryje Piotr?
Muszę przyznać , że sama jest w szoku. Początkowo myślałam, że Ada ma awersję do związku. Z jednej strony ciągnie go do Piotra, otwiera się na niego, by zaraz zrobić krok w tył i znów zamknąć się w swojej skorupie. Piotr jest cierpliwy, stara się zdobyć ją niekonwencjonalnymi metodami. Kiedy myślę, że już mu się udało, Ada znów się wycofuje tym razem stanowczo. Kiedy Ada wyznaje mu prawdę, nic już nie będzie takie same. I ta historia tez będzie dla nas zupełnie inna. To był pierwszy moment, w którym nie mogłam uwierzyć w to co czytam. To nie będą miłe monety. Dobrze, że w domu zawsze jest zapas chusteczek. Od tej pory dla Ady i Piotra zaświeci słońce. Czy im się uda?
Historia jest pełna emocji. Czyta się ją rewelacyjnie. Fabuła świetnie przemyślana. Bohaterowie wyraźni, dobrze wykreowani. Poza Adą i Piotrem jest szereg różnych postaci pobocznych, które mają duży wpływ na całość. Od przyjaciółek Ady, Zwłaszcza Doris, która jest dość specyficzną osóbka, po Grzegorza, Kasi asystentki Ady , czy Tomka dostawcę kopert. Książka nie należy do krótkich bo ma ok. 430 stron, w dodatku to tom pierwszy, więc czeka nas kontynuacja historii. Emocje, jakie odczuwamy wraz z bohaterami są bardzo realne. Kibicowałam im od początku. Ponieważ ta książka to debiut to muszę przyznać, że autorka wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Książka jest fantastycznie dopracowana, historia niebanalna, ciekawa trzymająca w napięciu. Między bohaterami jest chemia, która nie jest przesadnie eksponowana a namiętność buduje się stopniowa. Gdy następuje przełom w ich relacji namiętność wyburza jak lawa ale niczego nie niszczy a buduje.
Na koniec coś, czego nie lubię zakończenie, które wbija w fotel. Nie dość, że zaskakuje, nie dość, że nie brałam takiej możliwości pod uwagę to jeszcze zostawia nas w szoku. Musiałam dwa razy przeczytać, żeby się upewnić co do zakończenia. Dodatkowo fragment napisany na sam koniec innym drukiem. Fragment , który dotyczy przeszłości Ady. Do tej pory mam ciarki na plecach i rozstrojone nerwy. Autorce gratuluje debiutu i poproszę o szybką kontynuację. Polecam z czystym sumieniem. PS zanim zaczniecie czytać zaopatrzenie się w chusteczki i coś na uspokojenie.
2022-07-19
Karolina Garbalska
Jeszcze raz" to historia Adrianny kobiety po przejściach. Powiem wam szczerze, że ta historia pochłonęła mnie na tyle, że zapomniałam o całym Bożym świecie. Autorka stworzyła bardzo przyjemną fabułę i wykreowała interesujących bohaterów, którzy zmagali się z takimi samymi problemami życiowymi jak my. Znajdziemy tutaj problem, z którym zmaga się główna bohaterka, ale żeby nie było zbyt łatwo nie zdradzę wam żadnych szczegółów ???? Jest to historia ciekawa a zarazem tajemnicza. Jak zaczęłam ją czytać to Ada działała mi na nerwy. Była niedostępna, sztywna i małomówna. Myślałam, że Adę ktoś skrzywdził bo wzdrygała się na jakikolwiek dotyk od obcych osób a najbardziej dotyk mężczyzn ją przerażał. Już snułam swoje własne teorie, ale prawda okazała się zupełnie inna niż myślałam. Szokująca i przykra. A dziewczyna okazała się być bombą zegarową z opóźnionym zapłonem.
Główna bohaterka zmagała się ze swoim bólem w samotności. Nie dopuszczała do siebie nikogo oprócz swoich przyjaciólek. Mogę tylko powiedzieć, że zadroszczę jej takich przyjaciół. Mogła na nie liczyć o każdej porze dnia i nocy . Jak trzeba było doprowadzały One Adriannę do szału swoimi uwagami względem tego jak ze sobą postępuje, ale to w nich kochała. Zawsze ratowały się z opresji wzajemnie. Takie przyjaciółki to skarb. Szczególnie Doris zwróciła na siebie moją uwagę. Ta kobieta to sam wulkan energii. No i w końcu mogę przejść do głównego bohatera Piotra. Muszę przyznać, że uparty z niego człowiek a przede wszystkim zawzięty. Nie odpuścił sobie Ady mimo tego, że ona ciągle
odpychała go od siebie. Aż w końcu przebił się przez jest twardy mur i zaczęło się między nimi układać do czasu.
Podsumowując ta powieść zabierze was w niesamowitą podróż namiętności i pożądania. Nie zabraknie w niej scen seksu, które są opisane ze smakiem bez przesady i wulgaryzmów a mimo tego niczego im nie brakuje. Jest ogień, namiętność i uniesienie, które pobudza wyobraźnię i podnosi temperaturę otoczenia. Emocji tu nie brakuje i są one dostępne od pierwszych przeczytanych stron. Autorka nam sam koniec zaserwuje nam palpitacje serca. Jak można zakończyć w ten sposób pierwszy tom. Wbije on nas wszystkich fotel i ja, jak i czytelnicy zapewne będziemy wyczekiwać z niecierpliwością drugiej części.
2022-07-19
Kurazpazurem_czyta
Przy książkach, które zrobiły na mnie duże wrażenie, zawsze staram się pokazać kontrast, między tym, czego się spodziewałam a tym, czym faktycznie okazała się książka. Kiedy autorka książki “Jeszcze raz” poszukiwała recenzentów, chętnych do przeczytania, a następnie przygotowania opinii o jej książce, zachęcała potencjalnych blogerów fragmentem tekstu. Po jego przeczytaniu byłam przekonana, że czeka mnie lektura powieści z gatunku tych obyczajowych, w których ważnym wątkiem, będzie erotyka. Jestem miłośnikiem gorących książek, więc nie zastanawiałam się zbyt długo. Chwilę później, w moje ręce wpadł blurb, który zasiał w głowie ziarenko niepewności, czy aby na pewno będzie to lekka, “rozgrzewająca” opowieść o dwójce ludzi? Teraz już po lekturze muszę powiedzieć, że "Jeszcze raz" to stanowczo coś więcej, niż zwykła miłosna opowiastka o dwójce ludzi, w której gdzieś w tle przebija się dramatyczne tło.
Postać Ady to majstersztyk, jeśli chodzi o budowę bohaterek, które mają za sobą trudną przeszłość. Trudno mi jednak nie przyznać, że pierwsze rozdziały sprawiały, że nie poczułam w stosunku do niej sympatii. Bardzo zimna, odrzucająca wręcz postawa względem Piotra, który ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu, nie poczuł się ani trochę zniechęcony. Im dalej w powieść, tym więcej rozumiałam i ogromnie doceniałam pracę, jaką autorka włożyła, by postać Ady była taka, jaka powinna być. Koszmarne przeżycia, poczucie niesprawiedliwości i winy, które ugruntowało wewnętrzne postanowienia, którymi Ada krzywdziła się każdego dnia coraz bardziej. Tląca się wewnątrz niej potrzeba bliskości, zostawała gaszona przez kobietę, zanim na dobre się rozpaliła. Adrianna sobie nie pozwalała sobie na życie, na radość, ale i przede wszystkim na rozgrzeszenie samej siebie, choć w dramacie, którym przeżyła, nie było krzty jej winy.
Cała przemiana, czy droga, o której wspomniałam we wstępie, to pełna dziur i krętych zakrętów leśna dróżka, którą bez strat pokonać mogą tylko nieliczni, tym bardziej że celem tej drogi, może być ogromne szczęście, ale też rozczarowanie.
Główną damską postać czytelnik ma okazję odkrywać powoli, krok po kroku, snuć przypuszczenia dotyczące jej przeszłości, analizować i tworzyć w głowie przeróżne scenariusze. Napięcie i oczekiwanie to podstawowe odczucia podczas lektury.
Podobnie sprawa ma się, jeśli chodzi o relację Piotra i Ady. Wszystko ma swoje tempo, czasem odbiorca będzie zaskoczony pozytywnie przebiegiem akcji, czasem zmarszczy brwi, kiedy okaże się, że jednak wszystko między bohaterami znów posypało się, jak przysłowiowy domek z kart.
Najważniejsze jednak jest, że czytając powieść, czuć emocje, naprawdę mocno i dogłębnie.
Piotr to mężczyzna, jakiego na swojej drodze chciałaby spotkać każda kobieta. Jest niczym lekarstwo na wszelki ból, plaster na ranę. Jest szarmancki, wyrozumiały, cierpliwy i nieustępliwy. Być może będzie to nieco śmieszne, czy mało wyszukane, ale pierwszą moją myślą, kiedy starałam się stworzyć w głowie, krótką charakterystykę tej postaci, było to, że to idealny “książę na białym koniu”, którego prawie każda dziewczyna kojarzy z bajek z dzieciństwa. I choć jest bardzo pozytywny w odbiorze, tak mam wrażenie, że jest jednak zbyt idealny. Myślę, że znajdzie się grono czytelników, którzy zwrócą uwagę, iż ta nieustępliwość Piotra była czasem wręcz niezdrowa, bardzo narzucająca się, tak oprócz tego, jego postać nie przejawia kompletnie żadnych wad. Może autorka starała się stworzyć kontrast między wielowymiarową, charakterną Adą, a Piotrem, który patrząc całościowo, jest jej przeciwieństwem, jednak to zbytnie wyidealizowanie mężczyzny, sprawiło, że jego postępowania czy działania były mało autentyczne. Najlepiej widać, to gdy para bohaterów się poznaje. Ada jest poza zasięgiem, niedostępna i jasno to wyraża. Myślę, że praktycznie każdy mężczyzna w takim kontakcie z nowo poznaną kobietą, wycofa się bądź będzie bardzo temu bliski.
Jednakże nie ma to znacznego wpływu na odbiór tej postaci całościowo. Piotr jest indywidualnością, bardzo wrażliwy i dojrzały. Jego upór, choć może być odbierany dwojako, o czym wspomniałam chwilę wcześniej, charakteryzuje go również na polu zawodowym.
Ponadto jest błyskotliwy, a jego wypowiedzi niejednokrotnie okraszone świetnym humorem, dodają powieści nieco lekkości.
W związku z tym, że nie od razu dochodzi do erotycznego zbliżenia między głównymi bohaterami, autorka postanowiła budować również to napięcie, które stopniowo rozgrzewało czytelnicze podekscytowanie. Sensualne sceny, pełne cudownych opisów działań i odczuć intensywnie oddziaływały na wyobraźnię. Cieszy mnie, że udało się autorce znaleźć złoty środek, polegający na połączeniu zarówno opisów aktów, jak i emocji tworząc kompatybilną, w pełni satysfakcjonującą czytelnika, całość.
"Jeszcze raz" to bardzo wzruszająca historia. Opowiadająca o odrodzeniu, pokonaniu własnych lęków i słabości. Przemiana Ady to jak górska wspinaczka, każdy kolejny krok jest męczący, niesie ryzyko i chęć wycofania się póki czas. Jednak satysfakcja ze zdobycia szczytu i przede wszystkim pragnienie co się na nim znajduje, jest wabikiem, który kusi i zaprasza, by zaryzykować i przeżyć tę przygodę.
Zakończenie było niespodziewane, szokujące i przyprawiające o dreszcze. Szczególnie druga część, która przedstawiała wydarzenia w formie retrospekcji... była to emocjonalna wisienka na torcie, przysłowiową kropką nad "i". Ze swojej strony zdradzę jeszcze, że mimo mojej wrażliwej duszy, nie często płaczę podczas czytania książki, może dlatego, że po tylu latach intensywnego czytania trochę się uodporniłam, tak tym razem jednak zmoczyłam nieco ostatnie strony.
Gratuluję debiutu. I mam nadzieję, że będę miała możliwości przeczytać i zrecenzować druga część, która wiem, że już jest w przygotowaniu. Nie mogę się doczekać, bo o historii przeczytanej w "Jeszcze raz", długo nie zapomnę.
2022-07-07
Mirela Marcinek
❤️????Recenzja książki ????❤️
❤️JESZCZE RAZ ❤️
AUTOR : Nathalie K. Flower - strona autorska
"Dopóki nie zaznasz miłości możesz dużo o niej mówić, ale nie zrozumiesz jej do końca. Ale gdy spotkasz tę jedną osobę - wiesz, że to jest to..." Nathalie K. Flower
Czy Jeden moment, jedno zdarzenie, może wpłynąć na nasze życie diametralnie je zmieniając?
Czy można "Jeszcze raz" pokochać?
" Zachowywał fikcyjny dystans, którego Adrianna nie dała mu przełamać, a jednocześnie burzył jej mury obronne w miejscach, w których się tego nie spodziewała..."
Książka " Jeszcze raz", to debiut autorki, który uważam za naprawdę udany.
To powieść, która skrywa w sobie dramat, romans oraz szansę aby zacząć jeszcze raz.
Ale czy przewrotny los, ponownie nie zadrwi z bohaterów.
"JESZCZE RAZ ", to historia, która poruszyła moją duszę i serce.
To istny emocjonalny rollercoaster.
To przepiękna, wzruszajaca, nietuzinkowa opowieść.
Opowieść o miłości, stracie, tęsknocie, bólu i ogromnym cierpieniu którego nawet sobie nie mogłam wyobrazić. Szansie na szczęście , walce i determinacji, nadziei na lepsze jutro, przewrotnym losie, ale również przepełniona humorem historia, którą Pokochałam.
Od samego początku autorka stopniowo odkrywała przed nami tajemnice głównej bohaterki. Budowała napięcie, pokazując prawdziwe emocje, uczucia.
Ciekawość mnie zżerała, aby dowiedzieć się czemu, Adrianna zbudowała wokół siebie mur, nie do przbicia,nie dopuszczając nikogo do siebie.
Książka przeczytałam jednym tchem, wciąga w emocjonalną przejażdżkę niczym czarna dziura , to jazda kolejką górską bez trzymanki. Nie mogłam jej odłożyć, aż zobaczyłam ostatnią stronę.
Zakończenie totalnie mnie rozwaliło. Jak, tak można zakończyć książkę się pytam, no jak. Mam nadzieję że druga część będzie szybko.
Takie zakończenia wywołują wiele emocji
Autorka ma niesamowicie lekki i przyjemny styl. Dopracowała i dopieściła swoją książkę w każdym detalu.
Napisana jest z wielką pasją, to czuć czytając ją.
Napisana jest ze smakiem i z taką lekkością, czytając czułam i przeżywałam wszystko razem z bohaterami. Na pewno na długo pozostanie w moim sercu ta historia.
Bohaterowie wykreowani zostali rewelacyjnie , są barwni, wyraziści i ciekawi. Każdy z nich coś wnosi do tej historii.
Adrianna to ciekawa i bardzo złożona postać.
Piotr, to postać którą pokochałam, od pierwszej chwili to mężczyzna marzenie. To mój mąż książkowy ????.
Ich relacja rozwijała się pomału nie pospiesznie.
Sceny erotyczne opisane smacznie i apetycznie, gdzie czuć było emocje, które przeżywali bohaterowie.
"... Ta niedostępność kręci mnie dużo bardziej niż uległość po pierwszym tańcu. Więc mając na uwadze twoją niedostępność, wyobraź sobie, jak na mnie działasz."
Adrianna prowadzi swoją firmę i spełnia się zawodowo. Praca i bieganie to coś co ją trzyma jakoś w kupie. To kobieta po tragicznie bolesnych przeżyciach. Zdecydowała że nie może więcej się w nikim zakochać, bo to mogło się dla niej skączyć bardzo źle. Balansowała i tak na powierzchni, udając przed wszystkimi, że wszystko jest dobrze, a tak naprawdę wegetowała w bólu i tęsknocie.
Kontakty z ludźmi ograniczała do minimum, rozmowy tylko i wyłącznie biznesowe.
Założyła zbroję i okopała się murem nie do przebicia.
Adrianna podczas służbowego bankietu, poznaje Piotra, mężczyznę który zaczął wywracać jej świat do góry nogami.
Zaczynała trącić grunt pod nogami. Nie mogła i nie umiała wszystkiego sobie poukładać. To co się zaczynało dziać było nieplanowane. Odsuwała od siebie możliwość, że mogło by się między nimi cokolwiek urodzić. Nie dopuszczała do siebie możliwości bycia z kimś, a Piotr zaczął przebijać się przez jej skorupę. Czuła że zaczęła stąpić po cieniutkim lodzie, który w każdej chwili może się załamać. Toczyła nie równą walkę wewnątrz siebie. A Piotr fundował jej emocjonalny kocioł, próbując przebić się przez jej mur.
Piotr mimo niedostępności Adrianny, był zdeterminowany i nie poddawał się. Wiedział że kobieta skrywa trudne przeżycia. Zdecydował kontynuować tę znajomość. Pierwszy raz w życiu mu na kimś zależało. Wiedział, że musi o nią zawalczyć. Zdawał sobie sprawę, że to nie będzie takie proste. Ale widział że zaczął w niej budzić dawno uspione emocje i uczucia.
- Czy Piotr znajdzie sposób, aby zdobyć serce Adrianny
- Czy mężczyzna przekona Ade, żeby dała mu szansę mu i sobie.
- Czy Ada pozwoli wejść, mimo bolesnej przeszłości Piotrowi w swoje życie.
- Co przewrotny los szykuje im..
- Czy będzie potrafiła wyjść ze swojej skorupy.
Polecam bardzo. ❤️❤️
Autorce bardzo dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki.
Panią Natalię spotkałam na Targach Książki. Błąkałam się koło stoiska w oczekiwaniu na męża, który dorwał się do namiotu obok z komiksami i po prostu zostałam zaczepiona. Głupio mi było nie zainteresować się książką, chociaż miałam w kieszeni konkretną listę. Tak sobie sięgałam po kolei do walizeczki ze zdobyczami z Targów i muszę przyznać, że ta przypadkowa lektura mnie pozytywnie zaskoczyła. Taki trochę Harlequin, ale całkiem zgrabnie napisany i przyjemny w odbiorze. Porcja wzruszeń, facet idealny i kibicowanie, czy im się uda. Babskie czytadło na miły weekend. Książka z gatunku, udajemy, że takich nie czytamy, a potem nie możemy się oderwać i łykamy w jeden dzień.
Ta historia mnie urzekła. Adrianna jest kobietą, która coś w życiu przeszła, coś co ją zamknęło na wszelkie uczucia, nie chce zaufać, nie chce ponownie tęsknić, za to chce tylko przeżyć w miarę normalnie każdy kolejny dzień.To postanowienie niestety zaczyna się sypać, gdy na bankiecie poznaje Piotra. Ten mężczyzna budzi ją i jej zmysły do życia. Sprawia, że zaczyna się otwierać, ale z każdym dniem boi się coraz bardziej. Piotr jest idealny - cierpliwy, troskliwy, uparty, nie odpuszcza. W końcu spotkał kobietę, która jest warta każdej poświęconej chwili. Stara się odkryć jaką tajemnicę skrywa Ada, ale nie jest to łatwe zadanie. Podejrzewa co mogło się stać w przeszłości kobiety, ale czy na pewno dobrze obstawia? Ile jeszcze będzie czekał aż Ada się przed nim otworzy? Czy prawda będzie zbyt trudna do przejścia?
"Jeszcze Raz" ma bardzo życiową fabułę, jest złożona, z drugim dnem. Cały czas zastanawiałam się co kryje się w przeszłości Adrianny. Choć w pewnym momencie już coś podejrzewałam, to nie sądziłam, że ta wiadomość tak na mnie spadnie i doprowadzi do łez. Historia wzbudziła wiele różnych emocji, nie zabrakło łez smutku, ale i pojawiały się zabawne sytuacje, przy których nie mogłam powstrzymać śmiechu. Autorka zagrała na moich uczuciach, na tyle trzymała mnie w swoich szponach, że nie byłam w stanie oderwać się od tej książki.
Sceny erotyczne, bo tych tu nie zabrakło, były wplecione w taki sposób, że dopełniały całości, nie były czymś wrzuconym ot tak, one też miały swoje zadanie. Pokazały jak otwiera się człowiek na coś na co zamknął się dawno. Jak można kochać i być kochanym, wystarczy tylko dopuścić do siebie możliwość bycia szczęśliwym. Pożądanie odbierałam pełnymi zmysłami, a miłosne uniesienia były tak smaczne, że chciało się ich więcej. Podgrzanie temperatury wyszło autorce na wysokim poziomie. I dziękuję za to, że ani razu nie pojawilo się stwierdzenie "rozpadła się na milion kawałków", bo ten tekst doprowadzał mnie już do szału, a jak widać po tej książce, można się obyć bez takich sformułowań.
Książka choć trudna, okupiona cierpieniem i trudną przeszłością, daje też nadzieję. Pokazuje, że do szczęścia brakuje tak naprawdę niewiele, wystarczy chcieć otworzyć serce nie tylko na ludzi, ale na samego siebie. Bo gdy pokochamy siebie i zaakceptujemy przeszłość, to przyszłość stoi dla nas otworem.
Polecam z całego serca ???? ta powieść was wciągnie i poruszy serca. Dziękuję autorce za zaufanie i powierzenie mi tej książki pod swoje skrzydła.
Książka świetna, wciąga od pierwszej strony, bawi i wzrusza. Polecam z czystym sercem. Oderwałam się dopiero po dwóch dniach jak przeczytałam ostatnią stronę.