Mroczna Strona Forkisa - Adrianna Białowiec

Mroczna Strona Forkisa - Adrianna Biełowiec

Ładowanie
CENA: 30,00 PLN
za
szt.
Czas wysyłki: 24 Godziny
szt.
Ładowanie

produkt niedostępny w tej liczbie

dostępna ilość:

dodano produkt

przejdź do koszyka

Mroczna strona Forkisa - Adrianna Biełowiec

Uważają, że zadaje najstraszliwszą śmierć. Lecz niektórzy pragną umrzeć w ten sposób...

Xajb'a Kej zostaje schwytany przez człekojaguarów z plemienia Jun Kame i przywleczony do ich siedziby pośrodku dżungli. Sadystyczni kanibale zmuszają go do bestialstwa na niewinnej ofierze, co stanowi preludium do globalnej hekatomby. Xajb'a Kej umiera, ale odradza się jako Forkis, szybko stając się najpotężniejszym człowiekiem w kosmosie – i mordercą milionów ludzi. Zafascynowany mrocznym atutem, którym niegdyś obdarował go wróg, wprowadza w życie straszliwe praktyki, by wymierzać znienawidzonej ludzkości sprawiedliwość.

Pierwsza w Polsce antologia z podgatunku fantastyki vore.


Poznaj Autorkę

Autorka fantastyki naukowej, z naciskiem na hard, biopunk i military. Pisze też przygodówki kosmiczne i nietypowe romanse sf. Miłośniczka sztucznej inteligencji, cyborgów i dronów. Zajmuje się ponadto ziołolecznictwem, sportem, tworzeniem muzyki elektronicznej oraz filmów.

Tytuł: Mroczna strona Forkisa
Autor: Adrianna Biełowiec
Gatunek: Vore science fiction
Ilość stron: 302
Oprawa: Miękka
Data wydania: 1.11.2021
ISBN: 9788394189693
Dodaj opinię

Dodaj opinię, dzięki temu również i Ty otrzymasz wiarygodną informację o produkcie

+ + + + +
2022-08-14
Wpatrzona w gwiazdy
Pierwsza w Polsce antologia z podgatunku fantastyki vore. Xajb’a Kej zostaje schwytany przez człekojaguarów z plemienia Jun Kame i przywleczony do ich siedziby pośrodku dżungli. Sadystyczni kanibale zmuszają go do bestialstwa na niewinnej ofierze, co stanowi preludium do globalnej hekatomby. Xajb’a Kej umiera, ale odradza się jako Forkis, szybko stając się najpotężniejszym człowiekiem w kosmosie – i mordercą milionów ludzi. Zafascynowany mrocznym atutem, którym niegdyś obdarował go wróg, wprowadza w życie straszliwe praktyki, by wymierzać znienawidzonej ludzkości sprawiedliwość. Cóż to była za ciekawa i mrożąca w żyłach krew książka! ???? Jak zapewnie wiecie, albo i nie wiecie, od pewnego czasu staram się sięgać po książki z innego gatunku, gdyż te, które czytam na co dzień zaczynają powoli mnie nudzić. Chociaż, gdyby nie pewien Booktour, to nie wiem, czy bym po tę antologię akurat sięgnęła. Środek nie był wcale taki lekki. Oprócz szczypty romantyzmu, rozgrywały się też i krwawe sceny. Podczas ich czytania, przeszedł przeze mnie mały dreszczyk, ale uważam, że było warto poświęcić tej książce czas. Podsumowując stwierdzam, że spędziłam tutaj dobre chwile. Od samego początku, te opowiadania mnie wciągnęły i nie mogłam się od nich oderwać. Mimo, że Forkis był okrutnym człowiekiem, to trochę mi zaimponował. Czym? Nie będę zdradzać wam szczegółów, ale niektóre osoby tutaj będą wiedzieć, co mi się najbardziej spodobało. ???? Drogi czytelniku, jeśli lubisz książki, gdzie krew jest wszędzie, a tortury mają tutaj definitywne znaczenie, to ta książka jest dla ciebie. ???? Dziękuję @robert_batory za możliwość przeczytania tej książki. ????
+ + + + +
2021-11-10
sztukater
Czym jest vore w fantastyce? Jest to podgatunek książek, filmów, prozy... charakteryzującymi się nierealnością w świecie realnym. Ten nurt jest mało powszechny w Polsce, jednak doskonale znany poza granicami ojczystego kraju. Vore w uproszczeniu znaczy tyle, co “wybierać, a następnie pożerać”, jednak aby nie było za prosto, istnieją trzy podtypy tego nurtu. Pierwszy polega na fantazjowaniu o byciu połkniętym. Drugi tyczy się pożerania kogoś innego. Trzeci jest zbiorem dwóch poprzednich, czyli zainteresowaniem ogólnym tym tematem… Tymi słowami wstępu chcę Cię zachęcić do powieści łączącej w sobie vore soft i hard, czyli ofiara podczas ataku nie jest ranna, nie ma krwawych scen. Natomiast pożarta jest ‘bezpieczna’ w żołądku oprawcy. Wersja kolejna polega na konsumpcji drugiej istoty wbrew jej woli, towarzyszą temu drastyczne elementy, a na końcu następuje połknięcie. Poznaj “Mroczną stronę Forkisa” (2021, Wydawnictwo Canis Majoris) autorstwa Pani Adrianny Biełowiec. Canis Majoris to małe wydawnictwo, które specjalizuje się w polskiej literaturze hard oraz military science fiction. Wydają w wersji elektronicznej (e-book), a na wyraźne życzenie w formie papierowej. “Uważają, że zadaje najstraszliwszą śmierć. Lecz niektórzy pragną umrzeć w ten sposób…” Xajb’a Kej zostaje pojmany przez wrogi naród z plemienia Jun Kame, na który składają się człekojaguary. Tym samym po ocknięciu się znajduje się w posiniaczony w środku dżungli. Bezwzględni i pozbawieni skrupułów kanibale zmuszają swoją ofiarę do wykonywania ich rozkazów. Jednym z nim jest pożarcie żywcem wcześniej uprowadzonej kobiety, co stanowi też wprowadzenie do nieodwracalnej globalnej katastrofy… Wkrótce uprowadzony umiera, jednak odradza się jako Forkis. Dzięki doskonaleniu swoich umiejętności staje on się jednostką nie do pokonania przez nikogo, w konsekwencji czego giną miliony ludzi. Metamorfoza Xajb’a Kej’a popędza go na przód w wykonaniu swojej misji, jaką jest sprawiedliwość na świecie. Nie zawaha się on wprowadzić do egzystencji radykalnych metod, aby osiągnąć swój cel. Czy uda mu się? Jako że nurt voire raczkuje w Polsce, tak też nigdy nie czytałam książki o takowym motywie przewodnim, aż do niedawna. Zaintrygowało mnie w powieści, że miała być i jest bardzo brutalna. Chciałam poznać lekturę, która autentycznie mną poruszy. Do tej pory było ciężko osiągnąć ten cel, aż do momentu, kiedy w moje dłonie wpadła twórczość Pani Adrianny Biełowiec, pod tytułem “Mroczna strona Forkisa”. Tutaj nie dość, że czułam przerażenie, to i jeszcze obrzydzenie pomieszane z zaskoczeniem. Książka jest bardzo specyficzna, po części dlatego, że nie wiedziałam czego się spodziewać aż do wstępu. Jeśli jesteś wrażliwy, to nie radzę jej czytać, dedykuję zatem dla czytelników o mocnych nerwach i sporej odporności na krzywdę. Historia sama w sobie jest ciężka. Jednak autorka użyła bardzo lekkiego języka, dlatego też, mimo iż treść skomplikowana, przepełniona trudnym nazewnictwem to czytało się ją się na ogół dobrze. Co nie znaczy, że nie pojawiały się przerywniki, bo było ich dużo. Zmuszały mnie do robienia sobie krótkich przerw podczas zagłębiania się w treść, a następnie do powrotu do słownika, tutaj też do zapoznania się z przypisami. Podsumowując: Mimo bardzo skomplikowanego tematu, książkę czyta się przyzwoicie. Według mnie niepotrzebne było wprowadzone tak bardzo wymyślne nazwy postaci. Dużo prościej przychodziłoby zapamiętywanie ich, gdyby nie ich imiona. Jednak rozumiem, że gatunek typu science fiction rządzi się swoimi prawami i tak musiało być. Fabuła jest bardzo dynamiczna, także na pewno nie można przy niej się nudzić. Narracja została poprowadzona w trzeciej osobie, natomiast sama historia zapada w pamięci. Jak widać, były elementy, które spodobały mi się, jak i te, które mnie odpychały. Tak czy inaczej, polecam. Warto przeczytać choćby dla zapoznania się z nurtem vore, który jak już wspominałam, nie jest popularny w Polsce.
Ładowanie